Istnieje w naszym współczesnym świecie ogromna presja społeczna, żeby
zachować jak najdłużej młodość i nieskazitelne piękno. Z okładek magazynów
epatują przerobione i popoprawiane w Photoshopie celebrytki. W erze cyfryzacji
wybielić, wyszczuplić, wydłużyć szyję, wysmuklić nogi, odmłodzić, wyretuszować,
naprawić. Niby mamy tego świadomość, niby wiemy do czego zdolni są graficy komputerowi,
a jednak wciąż łapiemy się w tę samą pułapkę.
Metamorfoza czyli przeobrażenie, to termin pochodzenia greckiego. Zmiana
dotyczyć może wyglądu, charakteru, w literaturze dotyka bardziej sposobu
myślenia i postępowania. Motyw metamorfozy spotykany jest od mitologii (chociażby nimfa Danae zmieniająca się w
drzewo laurowe) po współczesną kulturę masową (superbohaterowie, wilkołaki czy
wampiry). Przejście z poczwarki w motyla jest jedną z najbardziej poetyckich i
pięknych przemian, bo dowodzi, że nawet z nieciekawej, szaroburej larwy,
któregoś dnia może wyfrunąć delikatne, urocze, ażurowe stworzenie.
Choć często boimy się zmian, to nie da się zaprzeczyć porzekadłu, że kobieta zmienną jest. Zmiany są dobre, a
poszukiwania własnego stylu czasami uciążliwe. Która z nas nie chciałaby
pogadać z jakąś fajną stylistką? Taką, co to raz rzuci okiem i już wie, w czym
będzie nam ładnie. Nie każda z nas, choć przecież znamy swoje figury lepiej niż
ktokolwiek inny, zwraca uwagę na proporcje, często niefortunnie dobieramy
kolory, dodatki, albo tkwimy w przyzwyczajeniu do jednej i tej samej fryzury od
lat, bo wygodna i taka „bezpieczna”. A make-up? Szczerze... kto Was uczył jak się malować? No właśnie... większość z nas
uczyła się sama podglądając najpierw mamę, potem zdjęcia w kolorowych
magazynach, a w końcu filmiki na YouTube. A wizaż przecież jest sam w sobie
zawodem, profesją, której uczą w szkołach... Jest kilka trików, jest paleta
kolorów odpowiednia dla naszego fototypu. Nie wszystkim dobrze w makijażu typu
smokey eyes, niestety. Czasem patrzymy na siebie i coś byśmy chciały zmienić,
odświeżyć, jakoś się przeobrazić, ale brakuje nam pomysłu, jak się do tego
zabrać.
Mamy dla Was wyjątkową propozycję. Już w lipcu zaczynamy cykl metamorfoz „New
YOU with 5th Avenue”. Casting trwa, a zgłoszenia przyjmujemy do 30 czerwca. W
każdej edycji metamorfoz wytypowana zostanie jedna z Was. Warunkiem nie jest
sylwetka Kate Moss, nie szukamy top modelki. Szukamy Ciebie, dziewczyny
otwartej na zmianę, na przeobrażenie. W ramach wygranej dobierzemy stylizację
do Twojego typu sylwetki, profesjonalny wizażysta wykona makijaż odpowiedni dla
Twojego typu urody, fryzjer zadba o Twoje włosy, a kiedy przejdziesz już swoją
metamorfozę – dzieła dokończy sesja zdjęciowa. Jest jednak jeden warunek. Aby
wygrać, musisz nas przekonać, dlaczego akurat Ciebie powinnyśmy wybrać. Masz do
dyspozycji Facebook, smsy lub rozmowę telefoniczną i w zasadzie niewiele czasu,
bo raptem został Ci tydzień.
Dokładne zasady
konkursu i nasze dane kontaktowe znajdziesz TUTAJ.
Zapraszamy do
zabawy. Niech tego lata uwolni się z Ciebie motyl!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz